O chrześcijański porządek rzeczy

Najpierw trzy obrazki.

Ks. Romuald Bakun CM, krótko po święceniach kapłańskich wyjechał na misje do Afryki. I na początku chętnie pisał do mnie listy. W jednym z nich opisywał wizytę w wiosce w równikowym buszu: Wódz odstąpił mi swój pokój (czyli osobny szałas), a sam przeniósł się do kuchni (czyli do drugiego szałasu) z dwiema żonami. I dalej: Kobiety z dziećmi pracują teraz w polu. Mężczyźni leżą na hamakach pod drzewami. To tutaj taka praca mężczyzn

Drugi obrazek. Matka zapytała chłopaka swojej córki, czy jest człowiekiem wierzącym. Odpowiedział: Tak, ale ja jestem wierzący inaczej… Niedługo później okazało się, że ma drugą dziewczynę „na boku”. Co powiedziałem matce? On powiedział prawdę. Jest wierzący. Wierzący inaczej. W temacie relacji z kobietami on jest muzułmaninem.

Kiedyś, przed laty w telewizji występował duchowy przywódca polskich muzułmanów i tłumaczył widzom, że islam jest „nowoczesną” religią. Islam, który – według niego – jest kolejnym etapem religijnego rozwoju ludzkości: udoskonalił, rozwinął chrześcijaństwo, tak jak kiedyś chrześcijaństwo było religią postępową wobec judaizmu. Co mi się wówczas skojarzyło? Tylko jedno: jeżeli powrót do wielożeństwa, które było praktykowane tak w judaizmie, jak i w pogaństwie, i jest praktykowane w islamie – jeżeli to jest symptom duchowego rozwoju ludzkości, to ja… jednak wolę chrześcijaństwo.

Zauważmy, że nie wyobrażamy sobie, by miało być inaczej. To znaczy – że w domu byłby ojciec i trzy mamy, i szóstka dzieci, po dwoje z każdej matki. Albo: że Twój chłopak miałby jeszcze dwie dziewczyny: drugą w Warszawie, a trzecią we Wrocławiu. I dałby Ci na dodatek w twarz, gdyby Ci się to nie podobało. Owszem, dzieją się takie rzeczy, ale raczej się to nam nie podoba: że ojciec ma nową rodzinę, a w niej nowe dzieci. Albo że chłopak ma we Wrocławiu dodatkową dziewczynę „na boku”. No, raczej się to nam nie podoba…

A dlaczego się nam nie podoba? Bo my urodziliśmy się i żyjemy w świecie zbudowanym na nauce Jezusa. W świecie, który został zbudowany przez Kościół w oparciu o naukę Jezusa. To efekt budowania przez całe wieki chrześcijańskiej cywilizacji. Bo jak wyglądał świat przed Jezusem? Żydówka Sarah Ruden napisała książkę (Paul Among the PeoplePaweł pośród współczesnych?) o obyczajowych i seksualnych zwyczajach tamtych ludzi w oparciu o listy św. Pawła i inne źródła. Co było powszechną praktyką? Seksualne wykorzystywanie niewolnic i młodych niewolników, podszyty przemocą homoseksualizm, małżeńska niewierność, aborcja i likwidowanie chorych dzieci.

Chrześcijanie, żyjący w monogamicznych i wiernych małżeństwach, jawili się wówczas jako coś zupełnie wyjątkowego. Ta wyjątkowość miała wpływ na historię całej ludzkości. Czy to nie chrześcijański pomysł na seksualność: wierność małżeńska, trwała rodzina, szacunek dla kobiety – czy nie dlatego chrześcijaństwo wygrało konkurencję z pogańskimi ludami i rozprzestrzeniło się na świecie? Czy to przypadek, że właśnie w tym świecie – świecie chrześcijańskim – dokonało się wielkie cywilizacyjne przyspieszenie? Nie ma przypadków, są tylko znaki – powiedział ks. Bronisław Bozowski.

Dziś, może bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości, próbuje się zniszczyć ten chrześcijański porządek rzeczy. W imię budowy nowego lepszego świata. Nie dajmy się nabrać: nie będzie lepszego świata nad ten, który mamy budować z Jezusem. Również zachowując Jego zdecydowane wskazania dotyczące relacji damsko-męskich. O małżeństwie: A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela (Mt 19, 6). O rozwodach: Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo (Łk 16, 18). I o panowaniu nad pożądliwością: Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa (Mt 5, 27-28).

Że to trudne? Pan Jezus mówi: Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane (Mt 19, 11). Myślę, że jest nam dane, by pojąć i zastosować słowo Boże dotyczące ludzkiej seksualności – czyli dotyczące miłości mężczyzny i kobiety. Będzie trudno – ale się da!

Bogdan Markowski CM