W sobotę 30 lipca nadszedł wyczekiwany przez wielu moment. O godzinie 7.00 grupa 15 chłopców i 2 dziewczyn pod opieką księdza Bogdana oraz siostry Beaty zebrała się w kościele, aby od Mszy Świętej rozpocząć wakacyjny wyjazd. Po wspólnej modlitwie wyruszyliśmy w drogę. Celem była znana przez większość uczestników miejscowość: Karłów – niewielka wieś w samym centrum Gór Stołowych.
Inaczej niż w ubiegłych latach na miejsce dojechaliśmy nie pociągami, a busem. Użycie własnego środka transportu pozwoliło zdecydowanie urozmaicić podróż. Na trasie miały miejsce trzy postoje – 2 na posiłek w McDonaldzie oraz jeden krajoznawczy w Grodkowie. Jest to leżące na Dolnym Śląsku (w województwie opolskim) miasto, gdzie znajduje się parafia księży misjonarzy. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od kościoła pod wezwaniem św. Michała Archanioła, a następnie wyruszyliśmy na spacer, by zobaczyć między innymi rynek z odnowionym ratuszem, fragmenty murów miejskich oraz ruiny poewangelickiej świątyni.
Posiadanie busa miało także inne zalety. Dzięki niemu mogliśmy odwiedzić znane i popularne na Dolnym Śląsku miejsca. Wizyta w dawnej kopalni złota w Złotym Stoku przybliżyła nam sposób wydobywania tego metalu w dawnych czasach, dała możliwość zobaczenia największego podziemnego wodospadu w Polsce oraz – za pomocą małej wystawy dawnych tablic informacyjnych i ostrzegawczych („Rolniku! Nie myj jaj przed skupem”) – nauczyła wielu życiowych mądrości. Zwiedziliśmy również Jaskinię Niedźwiedzią w Kletnie, leżącą w masywie Śnieżnika. Podczas wędrówki trasą turystyczną podziwialiśmy różnorodne formy nacieków kalcytowych: stalagmity, stalaktyty, stalagnaty, draperie, polewy, misy martwicowe czy heliktyty, spotkaliśmy też nieliczne o tej porze roku nietoperze.
Zdobyliśmy także kilka nowych szczytów: Górę Wszystkich Świętych (648 m n.p.m.), z wieżą widokową oraz sanktuarium Matki Bożej Bolesnej, Górę św. Anny (647 m) oraz Górę Igliczną (845 m) wraz z sanktuarium Matki Bożej Przyczyny Naszej Radości, czyli „Marii Śnieżnej”.
Będąc w Górach Stołowych nie mogliśmy ominąć takich miejsc, jak najwyższy szczyt Szczeliniec Wielki (919 m n.p.m.), Skalne Grzyby, Narożnik (915 m), Skalniak (851 m), Fort Karola na Górze Ptak (841 m), czy sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Wambierzycach. Przeszliśmy również przez Błędne Skały. Jednak tym razem – w celu zaoszczędzenia czasu oraz większego urozmaicenia – zrobiliśmy to nietypowo, bo przeciwnie do kierunku zwiedzania. Nowa forma poznawania labiryntu skalnego bardzo nam się spodobała. Mimo trudności w pokonywaniu wąskich szczelin oraz głosów oburzenia ze strony innych, a licznych turystów…
Będąc blisko granicy – nie mogliśmy nie odwiedzić naszych sąsiadów Czechów. Wybraliśmy się na wędrówkę po Adršpašsko-Teplickich Skałach, spacerowaliśmy z Nowego Mesta nad Metują przez Peklo do Brzozowia, wspięliśmy się na Korunę (769 m n.p.m.) i Hvězdę (674 m) do kaplicy Matki Bożej Śnieżnej oraz (tradycyjnie już) zrobiliśmy zakupy w przygranicznym hipermarkecie.
Chyba największą atrakcją naszego wyjazdu okazała się wizyta w Leśnym Parku Przygody «Skalisko» w Złotym Stoku. Wszyscy chętni mieli możliwość przetestowania swojej sprawności fizycznej podczas przejścia po przeszkodach umieszczonych między drzewami. Odważniejsi (w tym również ksiądz Opiekun) skorzystali ze specjalnej atrakcji parku: Tyrolki Super Gigant. Ponad 1,5 kilometra zjazdów na linach dostarczyło uczestnikom wiele satysfakcji, nawet pomimo odniesionych przez niektórych ran…
Jak zawsze na wyjazdach Liturgicznej Służby Ołtarza – na zakończenie odbył się konkurs krajoznawczy. Faworyt zawodów – Maciej Wcisło – nie dał się zaskoczyć i pewnie wygrał rywalizację. Łukasz Wieczorek oraz Kazimierz Godek o drugą pozycję stoczyli zacięty bój, z którego – ku zaskoczeniu obserwatorów – zwycięsko wyszedł ten pierwszy.
Wspólny wyjazd zakończył się w sobotę 13 sierpnia. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze koło dawnego klasztoru pijarów w Bílej Vodzie – w miejscu, w którym w czasach komunizmu internowano siostry zakonne z terenu całej Czechosłowacji (przebywały tam jeszcze w latach osiemdziesiątych) – oraz w KFC, gdzie zwycięzcy konkursu mogli otrzymać jedną ze swoich nagród: darmowy posiłek. Do Krakowa dotarliśmy wszyscy we wspaniałych humorach, chętni by za rok znów wybrać się w Góry Stołowe.
[Dominika Molenda]