Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: jeśli kto zachowa Moją naukę, nie zazna śmierci na wieki – tak zapewnia Chrystus Pan (zob. J 8, 51nn). A co w Polsce? Jakby ktoś nie wiedział, to w Polsce rozpoczęła się akcja plakatowa pod hasłem: «Szkoła!!! To nie kościół». Wyprodukowano 53 billboardy o takiej treści, pojawią się w 30 polskich miastach. Kampania, która potrwa przez cały kwiecień, ma na celu wyrugowanie religii ze szkół. „Prezeska” fundacji „Wolność od religii” tłumaczy, że organizatorzy chcą wyrazić sprzeciw wobec „szkolnej katechizacji”: jej zdaniem to akt przemocy, która „dotyka uczniów z mniejszości religijnych i mniejszości bezwyznaniowej przez cały wieloletni okres edukacji”. W rozmowie z Gazetą Wyborczą posłanka Nowoczesnej – pomińmy jej nazwisko – bije na alarm: szkoła przestaje być świecka, a wszystko… zmierza „w niebezpiecznym kierunku”.
Okazuje się, że głoszenie Polakom nauki Jezusa to prowadzenie „w niebezpiecznym kierunku”. A Jezus mówi coś odwrotnego: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: jeśli kto zachowa Moją naukę, nie zazna śmierci na wieki. A ponieważ wówczas Jego słowa też budziły poważne wątpliwości – dlaczego to zachowanie nauki Jezusa ma zapewniać życie wieczne? – Jezus jednoznacznie potwierdzi, że jest Bożym Synem i Bogiem samym: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: zanim Abraham stał się, Ja jestem (J 8, 58).
Ale czy chcemy zachowywać naukę Jezusa? Św. Ignacy Antiocheński pisał: Chrześcijanin nie ma władzy nad samym sobą, lecz pozostaje do dyspozycji Boga. Ale czy chcemy być do dyspozycji Boga? Jakże często, zamiast poddawać się natchnieniom Bożym, podążamy za ludzkimi opiniami i przemijającymi modami, i nawet nie pomyślimy, ile to wszystko, co widzimy i słyszymy od innych ludzi, także od dziennikarzy czy polityków – ile to ma wspólnego ze Słowem Bożym, z Jezusową Ewangelią i Bożymi zamiarami względem nas.
A potem ludzie pytają: dlaczego tyle zła na świecie? – a przecież zmiana tego stanu rzeczy zależy od samych pytających. Bóg nie stworzył nas robotami, maszynami do przekształcania świata, lecz obdarzonymi rozumem i wolną wolą swoimi współpracownikami. Gdy odmówimy współpracy, nawet Pan Bóg nic nie zrobi. Dlaczego? Bo stworzenie człowieka z miłości, jako istoty podobnej do Boga przez obdarzenie rozumem i wolną wolą, stworzenie człowieka jako wolnego współpracownika – z natury rzeczy samoograniczyło Bożą wszechmoc. Teraz od nas zależy, na ile Boża moc i miłość objawia się, i będzie się objawiała w świecie.
M.in. w Stanach Zjednoczonych już dawno zadbano, by szkolna edukacja była świecka i nie zmierzała „w niebezpiecznym kierunku”. Gdy więc w prasie lokalnej zamieszczono list ucznia: Drogi Boże, dlaczego nie uratowałeś małej dziewczynki, zabitej w jej klasie? Z wyrazami szacunku – zmartwiony uczeń – następnego dnia ukazała się odpowiedź: Drogi, zmartwiony uczniu: do szkół już od dawna nie wolno Mi wchodzić. Z wyrazami szacunku – Pan Bóg. Rzeczywiście, w szkołach wielu państw wprowadzono zakaz modlitwy, i – jak widzimy – nawet w Polsce kontestuje się obecność modlitwy i krzyża w szkole – bo to przecież jest świecka instytucja! – ale potem ci sami ludzie pytają: Gdzie był Pan Bóg? Ci, którzy usunęli Go ze swojego życia i chcą usunąć z życia bliźnich – gdy dzieje się nieszczęście pytają: Gdzie jest Pan Bóg?
Dziś w niejednym miejscu można spotkać napisy: Z lodami wstęp wzbroniony. Albo: Z psami wstęp wzbroniony. Albo: Proszę wyłączyć telefon komórkowy. Obyśmy przez nieuwagę i niefrasobliwość nie dołączyli do takich ludzi – a jest ich coraz więcej – którzy w wielu miejscach chcieliby umieścić zakaz: Z Panem Bogiem wstęp wzbroniony! Albo chcieliby zarządzić: Proszę wyłączyć Pana Jezusa!
ks. Bogdan Markowski CM