Ponownie nie zabrakło chętnych na zimowisko nad morzem. Ponownie – ponieważ po części ci sami uczestnicy przebywali na zimowisku nad morzem w 2012 roku. To oni nadawali ton wyprawie, która rozpoczęła się we wtorek 4 lutego na krakowskim Dworcu Głównym PKP. Ostatecznie pociągiem TLK Pobrzeże o godz. 6.00 do Sopotu wyruszyło 17 osób: ks. Bogdan, s. Beata, 4 dziewczęta i 11 chłopców – starszych i młodszych.
Uczestnicy dużą część czasu poświęcili na spacery nad morzem. Chociaż pogoda (według Szefa) była nazbyt mało mroźna i za bardzo wiosenna… Wędrowali z Sopotu Kamiennego Potoku na sopockie molo i do centrum miasta, z przystanku SKM Gdynia Stocznia do Kapitanatu Portu i Dworca Morskiego w Gdyni (z widokiem na port wojenny na Oksywiu), z centrum Sopotu (od mola) do Kamiennego Potoku, z Sopotu Kamiennego Potoku do Gdyni (do skweru Kościuszki) i z centrum Sopotu do Gdańska Brzeźna, przebywali także na Helu. W sumie „przespacerowali” 35 kilometrów. Co nie znaczy nic wobec kilometrów pokonywanych podczas wakacji.
Był też czas na zwiedzanie: Westerplatte, twierdza Wisłoujście, centrum Gdańska, Wzgórze św. Maksymiliana i Oceanarium w Gdyni oraz Fokarium w Helu. I na rozrywkę: starsi uczestnicy w gdyńskim Multikinie oglądali film, a wszyscy chętni dwukrotnie zażywali kąpieli w sopockim Aquaparku (furorę robiła „dzika rzeka”). Była jeszcze – zapowiadana od dawna – wspólna lektura Kongresu futurologicznego Stanisława Lema. Która to lektura spotkała się z „umiarkowanym zachwytem” słuchaczy, ale za to młodsi uczestnicy doskonale zapamiętali co bardziej frywolne hasła…
Codziennie przed wyjściem na spacery i zwiedzanie – wszyscy uczestniczyli we Mszy Świętej w kaplicy gościnnego domu Księży Misjonarzy w Sopocie (w parafii pw. Zesłania Ducha Świętego), który był „bazą” i miejscem noclegów. Na życzenie niektórych starszych uczestników („taka jest tradycja”) codzienna Msza św. była odprawiana po łacinie, a mea culpa, et cum spiritu tuo i wspólny Pater noster były wypowiadane coraz to lepiej. Istotnym novum były też rozważania do codziennej ewangelii, które wcześniej przygotowali wyznaczeni uczestnicy: brzmiały lepiej (bo były własne) lub gorzej (bo ściągnięte z Internetu), ale były sporym wyzwaniem i nowym doświadczeniem dla chłopców i dziewcząt. Przygotowane rozważania były uzupełniane przez krótkie homilie, głoszone już przez ks. Bogdana. Był też wspólny śpiew, przygotowywany i prowadzony naprzemiennie przez coraz to innego utalentowanego gitarzystę/tkę.
Tak jak Trójmiasto powitało ich słoneczną pogodą – tak słońce żegnało wyjeżdżających, gdy w poniedziałek 10 lutego wracali do domów. Generalnie bardzo zadowoleni, co widać na zdjęciach i filmie, przygotowanych przez Kingę Zych… Z Gdyni pociągiem TLK Pobrzeże wyjechali o godz. 12.53, by o godz. 22.31 wysiadać w Krakowie Głównym. I by następnego dnia stawić się w komplecie na uroczystościach odpustowych ku czci Najśw. Maryi Panny z Lourdes.