W środę 11 lutego obchodziliśmy największe doroczne parafialne święto: uroczystość odpustową ku czci Najświętszej Maryi Panny z Lourdes. Okolicznościowe, odpustowe homilie głosił w tym dniu ks. Krzysztof Dura, przybliżając wiernym rolę Niepokalanie Poczętej i samej prawdy o niepokalanym poczęciu w naszym chrześcijańskim życiu. Ks. Krzysztof przewodniczył także uroczystej Mszy św. w intencji chorych o godz. 15.00, w czasie której skierował do chorych i wiernych w podeszłym wieku okolicznościowe orędzie. Jak każdego roku – na Mszę św. przybyło wielu wiernych starszych i chorych z naszej parafii, ale także z innych parafii krakowskich i spoza Krakowa. Do sakramentu namaszczenia w czasie Eucharystii o godz. 15.00, ale także po zakończeniu Mszy Świętych o godz. 9.00, 18.30 i 20.00, przystąpiło około 350 chorych; sakramentu namaszczenia chorych udzielało 8 księży (w tym gościnnie ks. Jan Kaczmarek z parafii Bł. Anieli Salawy).
Po Mszy św. o godz. 15.00 chorzy mogli się zaopatrzyć w wodę z Lourdes, która w małych opakowaniach została przygotowana przez s. Beatę i panie ze Stowarzyszenia Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo (w ilości ponad 400 sztuk!). Stowarzyszenie przygotowało również spotkanie dla chorych, starszych i samotnych w Domu Katolickim: na poczęstunku przy kawie i herbacie zgromadziło się 50 osób.
O godz. 18.00 wspólną modlitwę różańcową po prowadził w kościele ks. Andrzej Telus. Po modlitwie różańcowej – procesją ze świecami rozpoczęła się uroczysta Msza św. koncelebrowana przez 9 księży, której przewodniczył ks. biskup Jan Zając. W czasie uroczystej Mszy św. odpustowej o godz. 18.30 śpiewał nasz Chór Mariański (wsparty przez dziewczęta z Krucjaty Maryjnej).
Po pozdrowieniu wiernych przez ks. Biskupa – zebranych powitał ks. proboszcz Jacek Kuziel:
Gromadzimy się dzisiaj w naszej świątyni, aby podziękować Bogu za dar osoby Matki Najświętszej – Naszej Pani objawiającej się w Lourdes. Te wydarzenia miały miejsce 157 łat temu, ale śmiało można powiedzieć, że odmieniły one oblicze Europy i świata. Wokół tych wydarzeń narosło wiele mitów i legend, chcących podważyć autentyczność objawienia, z którymi bezlitośnie rozprawia się Vittorio Messori w swojej najnowszej książce: Tajemnica Lourdes. Czy Bernadeta nas oszukała? Dzisiaj nikt przy zdrowych zmysłach już nie przeczy faktom, że tego lutowego dnia Maryja objawiła się Bernadecie Soubirous, nazywając siebie Niepokalanym Poczęciem. Pragniemy w tym momencie podziękować Bogu za dar szczególnej obecności Maryi w tym cudownym miejscu na południu Francji, ale chcemy również podziękować za Jej czułą i matczyną obecność w tej świątyni i w naszej parafii.
Dziękując za przyjęcie zaproszenia – bardzo serdecznie witam w naszej wspólnocie pasterza naszej diecezji, księdza biskupa Jana Zająca. Serdecznie witam Księży z dekanatu i Księży gości – na czele z ks. wicedziekanem Janem Rajdą. Witam Księży Misjonarzy (na czele z ks. superiorem Aleksandrem Bandurą i dyrektorem naszego seminarium, ks. Tomaszem Ważnym), witam Siostry Miłosierdzia i siostry z innych wspólnot zakonnych, witam Rodzinę Wincentyńską.
Witam nasz parafialny Chór Mariański z Panem dyrygentem Janem Rybarskim. Witam zacnych Parafian i Przedstawicieli naszych grup parafialnych, witam naszych Przyjaciół i Sympatyków, i wszystkich zapraszam do wspólnej modlitwy dziękczynno-błagalnej.
W okolicznościowej homilii ks. Biskup podjął temat «Mądrości serca»:
Przenieśmy się myślą do Lourdes – i posłuchajmy wspomnienia naocznego świadka, włoskiego dziennikarza, z pobytu Ojca Świętego Jana Pawła II w Lourdes w 2004 roku: Kiedy dotarłem na miejsce, zawładnęły mną wspomnienia ostatniej ziemskiej pielgrzymki Papieża Wojtyły do Massabielskiej Groty w sierpniu 2004 roku, wzruszenie ścisnęło mnie w gardle… Zgarbiony, w bólu i swojej niepełnosprawności, oddawał siebie Maryi. Był to w pewnym sensie Jego duchowy, ale zarazem widoczny testament. Papież zawierzenia Totus Tuus, Papież Fatimy, który oddawał się w ramiona Najświętszej Panny z Lourdes. To, co najbardziej mnie wzruszyło, to fakt, któremu być może jeszcze zbyt mało poświęcono refleksji: do Lourdes, sanktuarium chorych, zakątku na granicy ziemi i nieba, przybył papież chory, niepełnosprawny, na wózku… Salvifici Doloris – cierpienie, które zbawia… Dzielenie wspólnego losu i uczestnictwo w cierpieniu przez ostatni wiek skierowało do Maryi miliony chorych. Proces upodobnienia się Papieża do nich był tak dogłębny, że zapierał dech w piersiach…
Świadectwo z życia wiernego syna Maryi – Matki Mądrości Wcielonej. Maryi – Stolicy Mądrości, która miała zawsze otwarte oczy na ludzkie biedy… Serce zawsze gotowe do zaradzenia potrzebującym pomocy. Czytelnym znakiem mądrości Serca Maryi jest wydarzenie z Kany Galilejskiej, które uobecnia się w naszej wspólnocie.
Nie chodzi o cud przemiany wody w wino. Winniśmy mocniej uwierzyć w rzeczywistą obecność Pana Jezusa, który jednoczy nas przy uczcie eucharystycznej. Z radosną ufnością przyjmujemy także duchową obecność Matki Bożej i oczekujemy Jej orędownictwa przy źródle miłosierdzia, którym jest ofiara Mszy Świętej. […]
Tak dochodzimy do samego centrum dzisiejszego dnia: włączamy się w nurt Światowego Dnia Chorego. Dzisiaj – w całym Kościele – słyszymy słowa Ojca Świętego Franciszka: Uczyńmy naszym zawołanie Psalmu: „Naucz nas, Panie, liczyć dni nasze, abyśmy osiągnęli mądrość serca.” Przyjmujemy pouczenie św. Jakuba Apostoła: „Mądrość jest czysta, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy.”
Uwierzmy, że mądrość serca jest wlana przez Ducha Świętego w umysły i serca tych, którzy potrafią otworzyć się na cierpienia braci i dostrzec w nich obraz Boga. Otwierajmy się na takie działanie mądrości Serca Bożego! W czasie Eucharystii dokonuje się przecież przemiana wody naszych umysłów i serc – w wino Bożej mądrości i miłości. Idąc za myślą Ojca Świętego Franciszka – dajmy się przekonać, że „mądrością serca jest służba bliźniemu”. Posługa – gdy jest rozciągnięta w czasie, może stać się męcząca i ciężka. Jest to jednak droga uświęcenia. W takiej służbie można liczyć na bliskość Pana, który umacnia, prowadzi, pomaga…
Mądrość serca – to trwanie przy bliźnim! Czas spędzony przy chorym jest czasem świętym. Wtedy bowiem naśladujemy Chrystusa, który jest wśród nas jako Ten, który służy. Jak wielka jest wartość obecności przy drugim człowieku! Dzięki tej bliskości i życzliwości czuje się on bardziej kochanym i umocnionym… Konieczna jest łaska zrozumienia wartości towarzyszenia – szczególnie teraz, gdy przez świat przelewa się nieludzkie przekonanie, że człowiek dotknięty poważną chorobą nie jest warty dobrej egzystencji!
Mądrość serca – to wyjście poza siebie ku bliźnim. Ona uczy, aby w całym pośpiechu życia, nawale obowiązków – nie zapominać o szczególnej wartości, jaką ma czas ofiarowany choremu, starszemu wiekiem, samotnemu – w duchu Chrystusowego zapewnienia: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.” Mądrość Serca Bożego uczy nas nieustannie, że w czasie ostatecznego sądu będziemy rozliczani z mądrości naszych serc. […]
Powróćmy do świadectwa dziennikarza z Lourdes. Po spotkaniu Ojca Świętego Jana Pawła II – zapytał pewną Włoszkę: „Dlaczego całuje pani ołtarz?” I usłyszał w odpowiedzi: „Bo ten ołtarz ucałował Jan Paweł II i tutaj podczas Mszy św. poprosił po polsku o szklankę cudownej wody. Podobnie jak Jezus na krzyżu zwrócił się do swoich oprawców, by dali mu pić. Tego nie można zapomnieć.”
Jesteśmy przy ołtarzu, na którym sprawowana jest ofiara Chrystusowego Krzyża, który jest najwyższym aktem solidarności Boga z nami – zupełnie darmowym, bezgranicznie miłosiernym. Taka jest odpowiedź miłości Bożej na dramat ludzkiego cierpienia! Miłości wpisanej w Ciało Chrystusa Zmartwychwstałego! Idźmy więc do ołtarza i z wiarą prośmy Jezusa nie o szklankę cudownej wody, ale o kielich Bożej miłości, którą poniesiemy wszystkim, do których jesteśmy posłani.
Matkę Bożą prośmy: O Maryjo, wstawiaj się za wszystkimi chorymi i za tymi, którzy się nimi opiekują. Spraw, abyśmy w służbie cierpiącemu człowiekowi i przez samo doświadczenie cierpienia mogli przyjąć i rozwijać w sobie prawdziwą mądrość serca. Amen.
Na zakończenie Mszy św. ks. proboszcz Jacek Kuziel raz jeszcze podziękował Księdzu Biskupowi, przybyłym na uroczystość Księżom diecezjalnym, Księżom misjonarzom, Siostrom zakonnym, p. Dyrygentowi Janowi Rybarskiemu i Chórowi Mariańskiemu, służbie liturgicznej oraz wszystkim Parafianom i Gościom.